trwa.
W poniedziałek nie padało, a po za tym, jak nie leje, to pada. Bywają krótkie przerwy, ale nie na tyle by coś robić, lub pojechać na spacer, wycieczkę, nad morze. Zaliczyliśmy jedynie szybki wiejski spacer, wizytę w hurtowni ogrodniczej, gdzie nabyliśmy sałatę do ogródka i zdażyliśmy ją posadzić. Byliśmy też w 3 klamociarniach, ale bez szału. Jestem zniechęcona i raczej nie będziemy tam jeździć, szkoda czasu, paliwa i w ogóle, a już najbardziej wkurza mnie brak cen. O wszystko trzeba pytać, kiedyś chociaż na niektórych rzeczach były ceny.
No cóż zostają niedzielne pchle targi, dzisiaj jest świeto, więc mimo, że czwartek i akurat flohmarkt niedaleko, to pojechalismy. Dużo dziecięcych rzeczy, jakiś ciuchów, ogólnie mało sprzedajacych i nic co by nam wpadło w oko. Z drugiej strony, to przecież tylko taka rozrywka, i przyjemność, kiedy się coś ładnego wyszuka, a nie konieczność, nie ma co płakać😃
Na razie dzień pogodowo zapowiada się przyzwoicie, może wybierzemy się na jakiś spacer.
No i tak to, dopiero 10 dni minęło od przyjazdu, a mam wrażenie, że dużo więcej.
.....
Udało się😃