Chcialam wygrzać na słonku, ale nie sprawiało mi to przyjemności, bo ja lubie chodzić a nie siedzieć czy leżeć. Leżenie nie wchodziło w grę, wiec pokutnie siedziałam .Wiatr mi przeszkadzał w spacerowaniu, ale chwilke i tak pochodziłam i pomoczyłam stopy w morskiej bryzie.
Ulokowalismy sie też w takim miejscu, że nie byłam zachwycona, a J. nie chciało sie isc dalej, gdzie nie było ludzi, no i tak w pol zadowoleni, na siłę poplażowaliśmy ze dwie godziny. Bywa i tak, ale szkoda , że wolny ładny dzień minął mało przyjemnie.
W domu zakopałam sie w łóżku i wygrzewałam boleści. Wczoraj również przedrzemałam większość dnia, no i dziś wreszcie jest lepiej.
To jest truskawka ozdobna, owocki ma małe i niesmaczne.