środa, 23 lipca 2025

Od piątku

 już w domu. Stęskniłam się!

Kwiatki ok, już porozstawiałam na ich stałe miejsca. 









Kot zalicza wszystkie miejsca, obecnie upatrzył sobie spanie w tubie.


J.  zaczął kosić na wiosce. Ja  trochę flak,  uszkodzony flak, bo kilka dni przed wyjazdem, potknęłam sie na krawężniku przy aucie z podczepioną przyczepą, i uderzyłam się bokiem człowieka w dyszel tej przyczepy, oj bolało. 

W podróży nie było mi zbyt wygodnie tyle godzin siedzieć, znów mnie bardziej rozbolało to miejsce, ale już jest lepiej. 

Po  za tym trzeba sie przyzwyczaić , że jest się tu, inny klimat.  

Trochę sprzątam, w garach też trzeba zamieszać,  dzisiaj sprztaliśmy na cmentarzu, i tak leci dzień za dniem.

Na balkonie też ok, tylko  małych czarnych mrówek sporo.









...

Kaktusy kwitną,tzn, akurat niektóre są już po  kwitnieniu, ale u kilku nadal nowe pąki się rozwijają.