zdjęć, bo jakoś tak wyszło.
,
Tawułki cieszą, pięknie rosną i jakoś sarny ich nie zjadają( odpukać).
Niby tylko zrobiłam jako taki porządek w krzaczarni, usunęłam suche maliny, samosiejki leszczyny, podwiązałam porzeczki , J.naprawił ogrodzenie, ale wiecej nic mu się nie udało, bo piła się zbuntowała i nie mógł jej nawet odpalić.
Ognisko było, ale zapomniałam kartofli, a kiełbasy nie chciałam, wiec zjadłam banana i jabłko.
Pogadaliśmy jeszcze z kolegą, i tak nam zleciało 5 godzin.
...
W pokoju remontowanym kaloryfery dostały nowe termostaty, wnęki za kaloryferami już pomalowane, koniec pracy w temacie rur.