piątek, 22 maja 2020

Zawiozłam

kwiaty balkonowe do siostry na działkę i dowiedziałam sie, że z mamą źle. Słaba, cieżko oddycha, gorączki nie ma, ale ledwo chodzi, nogi i twarz opuchniete. Pogotowie odmowilo przyjazdu, bo to sytuacja nie zagrażająca życiu!
No ale udalo sie lekarza sciagnąć  na wizytę no i już siostra zawiozła mamę do szpitala. Na skierowaniu wypisał niewydolność oddechowa...
Czekam na dalsze informacje, ale nie brzmi to za dobrze.

......

No to sytuacja jest taka, stan ogolny stabilny, skrzepy w obu płucach,,leży na intensywnej terapii, podaja leki przeciwzakrzepowe.