się nieco spiąć jednak, trochę ocieplić mieszkanie drobnymi ozdobami i światełkami, bowiem w nocy przyjechali Starsza z Niezięciem.
Powód smutny, wczoraj rano zasnęła na zawsze mama niezięcia. Trzy lata zmagała się z paskudnym przeciwnikiem:(
Pojechali teraz spotkać się z bratem niezięcia, pozałatwiać sprawy. Może już będzie można ustalić dzień pogrzebu i wszystko co potrzeba. Weekend komplikuje, ale być może na wtorek by się udało,.
Akurat w moje urodziny, nie obchodzę , no ale mimo wszystko, mało budująca sytuacja na ten moment.
No a w związku z tym , że przyjechali teraz, to w święta będziemy we dwoje.