czwartek, 20 lipca 2023

W domeczku

 jesteśmy już czwarty dzień, ale pędzą te dni jak szalone , a ja niby już zadomowiona ale jakaś taka nieskładna z robotą. 

W poniedziałek wtem domofon.  Kol.G telepatycznie wyczuła, że mogę być już w domu i trafiła😃Tośmy sobie posiedziały, ożłopały herbaty, poruszyły milion tematów i umówiły na wspólny wypad do kol.W.  Jeszcze nie dzwoniłam do kol.W celem dogadania terminu.

Z kol.R z kolei we wtorek i środę zrobiłyśmy obchód miejski.Trzeba korzystać póki kol.R  jest na urlopie.

Dziś  chwilę  popadało , podobno ma kilka dni popadywać, weekend sloneczny i znów deszczowo, ano zobaczymy.

Ogarnęłam już roślinność domową i balkonową, okien nie myję z powodu tych zapowiadanych deszczy. 

Musimy też  zastanowić się nad kolejnością działań remontowych. 

...


Pierwszy raz storczyk nie padł, a nawet zakwitl, co prawda nieco dziwacznie, bo tak na boki, i ze szczepką na jednym pędzie, no ale wow! 



Przywiozłam dwa anturium, które znalazłam  wyrzucone na zielony śmietnik za budynkami.  Przetrwały na zewnątrz, w ziemi z ogródka, schowane przed bezpośrednim słoncem, wypuściły nowe kwiaty, no jak tu nie zabrać do domu. Wsadziłam  do normalnej ziemi i  jednej donicy i mam nadzieję, że bedzie  im dobrze.