tydzień za nami, pracowo dla mnie krótki, bo święto, po za tym bardzo wietrznie i deszczowo, więc czekam na lepsze warunki.
Między ulewami udało się w niedzielę pospacerować nad morzem , a w sobotę zaliczyć przegląd klamociarni. Tym razem kupiliśmy koszyki wiklinowe dla córki , a i dla nas kilka drobiazgów.
Ramka, ptaszek , puszka , i te dwa koszyczki dla mnie, a koszyk niebieski z mniejszymi innymi wewnatrz, dla Młodszej.