Intensywny tydzień, padam na dziób.
Część krzaczorów już przycięłam
We e
A te jeszcze przed strzyżeniem
Jutro malowanie u lokatora szefów, który mieszka na ich posesji, w tym małym domu. Szefowa taki prezent mu urodzinowy wymyśliła, że my mu pomalujemy , a ona za wszystko zapłaci ,czyli nam i za farbę.
Wrobiła go też wczoraj w grilla, ona zorganizuje kilka osob a on kupuje jedzenie i picie.Ot, jaka sprytna i tym sposobem mieli z szefem darmową kolację.
Co tam jeszcze.Nic ciekawego.
Sprzątaczka chorobowe ma do wtorku, więc jeszcze chwila i odejdzie mi zastępstwo.
Jutro już czwartek, więc byle do niedzieli, bo wtedy znów pewnie pojedziemy nad morze.