niedziela, 24 kwietnia 2022

Fanty

 z graciarni.

Wyszukałam plafonowy klosz do lampy,  moze kiedyś trafi się jeszcze inny, ale i ten ujdzie, zawsze lepsze cos niż nic.


I taki hmm, kwietnik? Bardzo mi się spodobał, i fajnie, że nie trzeba go odnawiać, kolorem idealnie pasuje do mebli. 


Spaceru nie było, bo się rozpadało na dobre.  Wrociliśmy lekko zmarznieci i mokrzy, ale sprytnie  z rana ugotowałam barszcz. 
Porozmawialiśmy z Młodszą, i popołudnie minęło. Zrobiłam listę co mamy do niej zawieźć żeby znów czegoś nie zapomnieć 😀