wtorek, 9 kwietnia 2019

Skoro

przyjazd J się tak opóźnia, to wykorzystuję ten czas na dalsze skrobanie. Wzięłam się za framugę.  Wgłębienia pokonuję nożem, gdyby było coś bardziej odpowiedniego praca szybciej by szła, no ale co poradzić., tak krawiec kraje jak mu materii staje:)






W nagrodę zakwita mi  mammillaria,



I jeszcze dla pamięci, zdjęcie salonku, który był przez bardzo długie lata pokojem  Teściowej.


...
Czekam na wiadomości  od J. wczoraj po 14 przelew dotarł do  sprzedającego auto,J odebrał dokumenty,ale już było za późno na załatwianie reszty.  Dzisiaj  jedzie starym autem do jednego miasta, tam rejestruje samochód, i już z numerami  jedzie do drugiego miasta na pociąg, którym jedzie już do Hamburga po odbiór nowego auta.Następnie  w drodze powrotnej zatrzymuje się w tym drugim mieście by ubezpieczyć auto.  No i to już wszystko. Wraca  na wioskę i nie wiem, czy  jeszcze do jutra rana zostaje,  czy już dziś zechce jechać do Polski. Może jednak jutro rano ? Zależy ile czasu cała ta eskapada z załatwianiem mu  zajmie czasu.

Kawa dopita, idę kończyć skrobanie, później  na zakupy. Pogoda bardzo ładna nadal, do 17 st.ma być, słonecznie i wietrznie. To dobrze, bo pracuje przy otwartych oknach i zapach palonej farby szybciej znika.

.........
Drzwi od strony przedpokoju, które kiedyś czyściłam. Niestety są pomalowane, tez należy je odświeżyć, wzdech...robota goni robotę.






Naliczyłam,ze wszystkich  drzwi w mieszkaniu jest 13! Balkonowe są ze starych podwójnych wymienione na nowe plastikowe.