tak, żeby było spokojnie i bez nerwów.
Można odfajkować chociaż koszenie łąk przez kosiarzy, resztę musimy sami, nie wiem kiedy.
Ogólnie nastroje kiepskie, psychika siada, fizycznie też mało ciekawie, jedno z drugim wiadomo, że ma wiele wspólnego, i nie wiem jak się z tego wyrwać, wyciszyć.
Z odpoczynku i nabrania sił na kolejny wyjazd chyba nic nie będzie jak to ma tak wyglądać jak obecnie. Trochę czasu jest , ale czy będzie lepiej nie wiem.
Szybko radość z przyjazdu uleciała.
...
Rysiu dostał zastrzyk przeciwzapalny, bo to co ma na nóżce wskazuje na hot spots, czyli zapalenie skóry, może być alergia, stres, a może coś go ugryzło. Zastrzyk ma pomóc , ale dziadostwo lubi wracać, czyli co jakiś czas może być z tym problem.
J. ma półpaśca, małe czerwone miejsce na plecach, ból był dużo wcześniej, myslelismy , że to rwa kulszowa. Teraz to już końcowy etap.
Wyskoczyła stara sprawa, którą trzeba wreszcie uregulować prawnie, ale zainteresowani sami mają wszystko załatwić a J.tylko złożyć podpis, no zobaczymy, oby tak było.
Nie da się więc unikać kontaktów, a po za tym zanim sie dowiedzial o półpaścu, to już się ze wszystkimi kontaktował.
No i tak to.
Co ma być to będzie.