leci ten czerwiec. Nie wiadomo kiedy już połowa, czyli za miesiac do domu! 😃
Ciagle czekamy na deszcz, codziennie podlewamy. Wystawiłam wodę ptakom w kilku miejscach, ale nie zauważyłam czy korzystają.
Kilka dni odpoczywałam , ale w tym czasie roslinność nie próżnowała, wiec mam co robić. No i dalej w te bukszpany , nie chcę się zaorać, bo ręce bolą od trzymania sprzętu, mimo że leciutki, no ale trzeba naciskać, a i formowanie wymaga wygibasów.
Cudnie kwitną róże. Ptactwo świergoli, a bzykacze wszelakie bzykają, i uwijają się przy kwieciu.
Psy śpią. Odsapnęłam idę dalej ciachać .