dawno nie pisałam z komputera, trzeba trochę przewietrzyć szare komórki:)
Na razie okno prezentuje się niezbyt, żeby ściany i brak nowego parapetu nie straszyły mam zasłony, a na parapecie położyłam wałek, koc i poduszki, niech koty mają trochę frajdy.Pogoda niezbyt przyjazna, zmokłam wczoraj dwa razy, bo rano byłam na badaniach , a po południu u kardiologa, i akurat wtedy mocno padało. Dzisiaj pochmurno, i o wiele zimniej, tylko 8 st. na razie, to o 10 mniej od wczoraj. Najwyższy czas zabrać się za porządkowanie ubrań w szafie .
Spacerek też zaliczę, bo pójdę po wyniki i jak się nie rozpada, to jeszcze się poszwendam.
Ale pusto i cicho w chałupie!