poniedziałek, 29 listopada 2021

W piątek

 rano poszłam do sklepu kupić ciasto, później byłam umówiona na przygotowanie mieszkania mamy   na przyjazd  cioci i kuzyna z żoną. 

 Później poszłam na cmentarz poogarniać groby, ale się okazało, że chryzantemy ładnie się  trzymają i tylko u ojca wyrzuciłam.  Wracając przeszłam się po sklepach, kupiłam w pepco czarny golf,  bo nie miałam niczego ciepłego w tym kolorze.  Nabiłam sporo kilometrów, 10 tys. krokow zaliczone,   bo sklep  koło stadionu, do mieszkania mamy trzeba iść mocno pod górę,  a cmentarz na drugim końcu miasta.   W sobotę 8,30 msza w kosciele, później od razu pojechaliśmy na cmentarz. 

Ciotki  do czasu przyjścia księdza odmawiały rożaniec i jakieś inne modlitwy. 

Na pogrzeb przyszedł też  kapelan wojskowy i odprawiał  mszę w kaplicy razem z ksiedzem z parafii. Na koniec zapowiedział, że odprawi mszę w kaplicy w koszarach,  w intencji mamy , w niedzielę.  No i trzeba było wczoraj  zasuwać pod górkę  z rana. 

Och, mamie by się spodobało, dużo, miłych i ciepłych słów o niej. 

 Mama bardzo lubiła tego kapelana, no i chodziła tam zawsze na msze z chłopakami, z przyjezdną  siostrą .

To mała społeczność sasiedzka,   mama przepracowała w jednostce , jako telefonistka  40 lat, jej mąż był wojskowym , tak wiec wszyscy  się tam znają.  Była lubiana.  

Dodatkowo w zwiazku z tym , że niedługo byłyby jej imieniny,   padło zaproszenie na exstra mszę,  w sobotę, tym razsm o 17.   Ciotka  z kolei opłaciła mszę  rocznicową w styczniu.  O rety !  

Po wczorajszej mszy  siostra nas zwinęła do siebie, bo chciała nakarmić podróżników przed długą drogą do domu.

Później porozmawiałyśmy  chwilę przy kawie, ustaliłyśmy, że któregoś dnia pojedziemy oglądnąć ofertę  nagrobków i zorientować się w cenach.  Co do mieszkania i spraw spadkowych , to  brat z córkami już dawno zrzekł się dziedziczenia,   ja myślałam, że zrzeknę sie swojej części  na siostrę, ( prawidlowe  okreslenie to zbycie spadku ), ale siostra jeszcze sie zastanawia . Sprawy są skomplikowane,  są  duże długi  siostra musiałaby to spłacić . Tak więc czekam na jej decyzję, lub odrzucę spadek, ale jest czas ,  miesiecy , więc sie jakoś wyjaśni i załatwi.

...

A tak w ogóle to  J. był u lekarza, w związku z arytmią, która nie daje mu spokoju, no i dostał skierowanie do szpitala na  wysiłkowe echo serca, ech, no i co, i martwię się, co to tam badanie wykaże.

....

Ach, to całe zamieszanie z tym badaniem, zrobili ekg,  przyszedł lekarz i wyznaczył termin na 29 marca.   Czyli do dupy.