poniedziałek, 15 lipca 2024

Na swoich

 śmieciach od wczorajszego wieczora.

 Położyłam się spać po północy, bo jak tylko  przytargałam rzeczy z auta, zabrałam się za przegląd roślin zraszanie, podlewanie,  ustawianie,  no i porządki na  balkonie. 

Z kolei dziś niedawno usiadłam, bo do południa zrobiłam  warzywno- owocowe zakupy , przeszłam się do rynku,


 jednak w ciuchlandzie nic fajnego nie wyszukałam. Trzeba będzie zaglądnąć po dostawie. Za to kupilam jeszcze szczaw i morele.

Na obiad dziś kaszanka, młode ziemniaki i mizeria, na szybkiego po prostu. 

Kupiłam co potrzebne na zupę, bedzie  szczawiowa, ale nie wiem kiedy ją ugotuję. może jutro, natomiast w  dużym słoju na małosolne wylądowały ogórasy,  jeszcze 3 normalne słoiki na ukiszone na później. Oby wyszły, bo różnie to bywa. 

Fajnie mieć oddzielną kuchnię, samo się gotuje, czasem tylko doglądnę, nie muszę cały czas siedzieć przy  gotowaniu, szczególnie teraz, w upale.

Nie wiem co takiego przyjemnego w otwartych kuchniach , czyli kuchni/ aneksu kuchennego,  z pokojem dziwnym/salonem.   Jak dla mnie  to  dla ludzi, którzy mało kucharzą, lub po prostu z oszczędności , żeby nie robić oddzielnych pomieszczeń.

To tak  trochę jak łazienka z  wc😄

Ja sie bardzo cieszę, że  to nasze mieszkanie ma  taki podział, osobno toaletę ,  łazienkę, kuchnię, bo widywałam przeróżne mieszkania. 

...

No i co tam jeszcze,  upalnie, że szczególnie po południu, bez wentylatora się nie da.  Ja w takich temeraturach do niczego się nie nadaję, leżeć , siedzieć, i żeby wiało chłodem,  wszystko inne męczy i osłabia. 

Nadal nie mam pomysłu na prezent urodzinowy dla kol.W,  pod koniec sierpnia  robi imprezę, no i coś trzeba mieć, tylko CO ?