wtorek, 28 lipca 2020

Kolejny tydzień

za nami.
Remont trwa i trwa, robi się nieprzyjemnie, fuszerka została zgłoszona , zobaczymy co dalej.





W lesie super przyjemnie,  ale wróciliśmy z pasażerami na gapę. J.miał w udzie ja niestety w pępku, bleh.








J.realizuje zamierzenia , odnowił blat stołu, wyszlifował drzwi od spiżarni.


 Na kuchennej ścianie zawisła półka, rysunki Młodszej i Hani, jak też ziółkowe talerze







Znów śni mi się, że idę do pracy, do szwalni,  po dłuższym zwolnieniu czy urlopie. Wchodzę  a tam już nie ma mojego działu i z wielką ulgą wracam do domu.