Dziś pojechaliśmy na giełdę,i wróciliśmy ze stolikiem. Od przybytku głowa nie boli, a ładniutki jest.
J.od razu rzucił się do odnawiania, bo troszkę blat był czymś zabrudzony. No i tym sposobem będziemy mieli piękny stolik za 30 zł.
No a te obrazki co wczoraj przywiózł,to podobno pani w jakiejś galerii kupiła, no ale teraz to i sklep nazywa się galerią:)
No takie tam sobie są, olejne.Nie wiem gdzie zawisną, bo lepiej na zdjęciu wyglądały niż w realu. No ale niech im tam będzie. Jak się uprzeć to razem tworzą kolorystyczną kompozycję;)
Stolik
Zabejcowany, po pierwszej warstwie lakieru
....
W sprawie wyjazdu bez zmian:/