ciekawego, wczoraj porządki na podwórku, popadywało, dzisiaj ładnie aczkolwiek 10 st., więc szału nie ma. Przeszliśmy się po dużym pchlim targu w Kiel. Niczego nie kupiliśmy, ale chodzenie zaliczone.
Pudełko z doniczkami z zeszłego tygodnia nadal w aucie, do domu przynieśliśmy tylko lampkę, całkiem o niej zapomniałam.