poniedziałek, 9 grudnia 2024

Jeszcze

 bardziej o niczym:)

Jednak złapalo mnie przeziebienie. Zosi i jej ojcu wyszło zapalenie oskrzeli , mała u mnie kaszlała, kichała...

Dostałam rykoszetem,  głównie  byłam osłabiona, miałam katar zatokowy, ale wygrzewałam się, robilam inhalacje olejkiem sosnowym i pomogło. Bez potrzeby nie wychodziłam z domu, tym bardziej, że  za oknem wiatrzysko hulało, padał deszcz, dziś tez pada od rana. 

 Wczoraj już było po katarze, więc już chyba po wszystkim.

Dziś odwiedziła mnie kol.R. , wprowadzając świąteczny klimat, kartą świąteczną, własnej produkcji. 

Ja jeszcze w polu z ozdobianiem , nie wspominajac o wykonaniu czegoś, mam pomysły, ale gorzej z realizacją 😃 Coś okropnego! 

I tak już 9 dni grudnia poooszłoooo.