na swoich śmieciach.
Całkiem długo byliśmy, wykorzystaliśmy te parę dni jak się dało . Mam nadzieję, że nie zmęczyli się nami.
J . pomógl technicznie w kilku drobiazgach, zaliczyliśmy spacerki po sklepach, obiadki w przyjemnej małej restsuracji , spotkania z rodzicami K. Był spacer po okolicy i wycieczka do Radziejowic. Odpoczęliśmy od filmów, seriali, tv, byly rozmowy, zabawy z kotkiem, i dość wcześnie jak na nas chodziliśmy spać, bo u nich jest inny rytm dnia.