Ech, okazuje się , że masę J. robi po swojemu, gotuje budyń, kiedy budyń ostygnie łaczy go z masłem i zółtkami ubitymi na parze, dodaje rownież trochę mocno zaparzonej kawy, takiej zalewanej, nie z expresu, w zwiazku z tym nieco ziarenek przez sitko przelatuje, co jestcdodatkowym efektem😃
U nas zamiast cukru jest erytrol.