środa, 20 maja 2020

Schorowany

i pod 80 tkę  znajomy, co to ma rodzinę na wiosce , zmarł na wirusa świrusa. Tzn. na powikłania czy choroby towarzyszące, bo chorowal dlugie lata, odkad go znamy, ale że zabrali go na zakaźny i  niestety mu sie teraz zmarło, to wpisane ma że na covida.  Jego żona też chora i nadal w szpitalu, zatem padł pomór na jego rodzinę i wieś, bo sporo tej rodziny na wiosce , a kontaktującej się.  Mają teraz kwarantannę i sie boją. Biedaki.
Oby wszyscy w dobrym zdrowiu pozostali , ale tego co teraz przeżywają nie zazdroszczę.

Takie to wieści od kol.G.
Mamy podrzucić jej moje donice z kwiatami balkonowymi, wiec zadzwonilam pogadać tak na luziku,  i powiedzieć, że wyjeżdżamy, a skonczyło sie na gadce o wirusie.

No a kwiaty rosną, bez pachnie oszałamiająco


A clematisy chociaż wątłe w ciałku łodyżkowym , mają sporo pąków i też kwitną.
Muszą na zewnątrz koniecznie!




J dziś robi te drzwi do wnęki, boszszsz, trzeba było zamówić, może w innym miejscu, żeby taniej było, ale mieć z głowy, a tak to znów,mnostwo pracy, brudu, pyłu i smrodu.
Toż to nie warsztat stolarski, rozumiem jeszcze renowację starych drzwi  czy mebla, ale to to juz przegięcie.
No ale zaparł się i teraz kolejny dzień zasuwa, i się denerwuje i narzeka.
Wyjedziemy zostawiając brudne mieszkanie, bo nie bedzie kiedy tego całego bałaganu i brudu posprzątać. dokładnie.
Nawet nie wiem czy on te drzwi skończy i zawiesi, ale niby tak,  ale kiedy, a gdzie konstrukcja na których mają być umocowane? 
O mamuniuuu!