czwartek, 11 czerwca 2020

Nasz minimalistyczny

warzywniak, dwa krzaczki pomidorów koktajlowych, każdy inny, sałata, szczypiorek i mięta.




A tak za budynkami na łączce po skoszeniu trawy rozrastają się jastrzębce pomarańczowe, taki etap każdego roku, śliczne prawda?




Z ogrodu sąsiada zwisa jaśmin, ale nie pachnie. 



Wieczorem pójdę podlać kwietnik pod gruszą, bo deszcz  nie podlał. To może jeszcze kilka zdjęć zrobię.