A tak za budynkami na łączce po skoszeniu trawy rozrastają się jastrzębce pomarańczowe, taki etap każdego roku, śliczne prawda?
Z ogrodu sąsiada zwisa jaśmin, ale nie pachnie.
Wieczorem pójdę podlać kwietnik pod gruszą, bo deszcz nie podlał. To może jeszcze kilka zdjęć zrobię.
Niewazne, jak malenki jest ogrodek, wazne, ze jest w ogole. Ja nawet tego nie mam.
OdpowiedzUsuńDziwna ta pogoda, dzisiaj nie ma czym odydchac, mogloby sie to choc troche rozladowac, gdyby przeszla porzadna burza.
Tu padało wczoraj późnym wieczorem, w nocy i nad ranem, źle spałam to wiem. Cały dzień powiewa i straszy, ale nie spadła ani jedna kropla, więc prognoza, nas oszukała, ale ok, przynajmniej odpoczęłam przed pracowitym weekendem.
Usuńnie każdy jaśmin pachnie chociaż akurat moje kilka krzaczków pachnie obłędnie a dwa dostajne,z pełnym kwieciem nie są wybitnie ozdobne;)
OdpowiedzUsuńA ta łąka w jastrzębcach och i ach;)
No właśnie, ależ wyczytałam po fakcie, że trujący dla kotów i bukiet poszedł do śmieci, bo Robin wykazał zainteresowanie.
UsuńŁączka piękna, nie wiedziałam, jak się te kwiateczki nazywają. Warzywniaczek nasz śliczny. Ja, jak Pantera nie mam nawet takiego.
OdpowiedzUsuńKiedy macie zamiar wracać?
Być może końcem lipca.
UsuńNa parapetach zewnętrznych można w skrzynkach mieć co się chce, byleby mieć czym skrzynki przytrzymać, my zawsze mieliśmy haki, alw teraz po remoncie elewa ji trzeba będzie nowe założyć.
OdpowiedzUsuńTylko ze u mnie to kwiatki bardziej niż coś innego, bo Uli a.
UsuńJa mam moskitiery w oknach, to musiałabym codziennie wyciągać, by podlać roślinki. Zresztą, tyle co mi potrzeba, to sobie kupię.
UsuńNo tak.
UsuńDobrze pomyślałaś o mini warzywniaku,pod ręką na potrzeby jest.Nie znam takich kwiatków.U mnie wczoraj pod wieczór zaczęło padać,w dzień było trochę slonka.Milego dzionka.
OdpowiedzUsuńChciałabym więcej, ale przecież nie jestem tu na okrągło, więc jesli juz to cos co szybko urosnie,i mozna juz podjadsć, szczypior i salata ok, przypuszczam, że pomidorki to za dlugi proces, ale trudno.
UsuńMoje źródła twierdzą, że to jaśminowiec, a nie jaśmin. To jednak dwa różne gatunki :) A ja się ze źródłami nie kłócę, chociaż nie zawsze mają rację :) Pozdrawiam serdecznie :* :)
OdpowiedzUsuńZależy jak telefon przyłożyć, może i jaśminowiec, trzeba poczytać czym się różnią.
UsuńDelikatnie się dopytuję co u futerek. Lepiej? Jastrzębce śliczne, ciekawe że u nas widzę tylko żółte. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU futer bez zmian.. Wczoraj zapodana maść oxycort, raz, dziś znów posmaruje, kto oczywiście na w ogonie i chce lizać, więc go zajmuje czym się da by jeśli już to nie zaraz po posmarowaniu.
UsuńMaść jak maść. Mój Gucio rozpaprywał sobie te ranki do których sięgał, ciężko było je wyleczyć. Trzymam kciuki za kurację.
UsuńJa, się, tylko martwię, żeby. Ie lizał,, bo nie wiem czy go to nie podtruje.
UsuńZdrówka dla kotusiów! Dla Was oczywiście siły i cierpliwości. Jaśminy kwitną u nas i pachną, przechodziłam koło działek, coś cudownego. Mój pomidorek zdechł, właściwie "zdechła" go teściowa, połamała, zniszczyła choć kartkę przyczepiłam, żeby nie ruszała. Nie wiedziałam, jak się nazywają pomarańczowe kwiatki, ładnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńGłaskanki dla kotusiów ( u mnie wspomnienie o moich), buziaki. anka
Dzięki, mam nadzieję, że się poprawi Rysiowi ta, zmiana na udku.
OdpowiedzUsuńSą pachnące i niepachnące, ten akurat tylko wygląda😀
OdpowiedzUsuńTeściowej kartki na nic, i tak zrobi co na dany moment glowa jej podpowie. Trzymaj się ciepło Aniu.
Wiem, ale czytać jeszcze potrafi. Krzyżówki rozwiązuje ale nie rozumie dwóch zdań. Demencja sobie skacze po mózgu i zżera fragmenty na chybił trafił :-(
OdpowiedzUsuńDokładnie:( Buziaki, miłego dnia.
Usuń