środa, 5 października 2022

To

 był weekendzik! 

Trochę za krótko, żeby się sobą zmęczyć, więc wszyscy zadowoleni😃 Natomiast zmęczyliśmy się fizycznie, bo chodzenia było, aż nogi bolały. Brzuchy od śmiechu też, bo niezięć lubi pożartować.

Córcia gospodyni, ugościła nas pięknie, jedzonko, kawka pod nos, plan spacerkowy😃 Ugotowali gar smacznej zupy, więc po powrocie przyjemnie było zjeść   goracą kolację. Pogoda dopisala, było ciepło i słonecznie.

 Co nieco zwiedziliśmy,  są plany na następne wspólne wycieczki, szkoda  tylko, że nie mieszkamy bliżej siebie, wtedy można byłoby częściej sie spotykać. 

Nie robiłam zbyt wielu zdjęć, ale kilka jest. W niedziele zwiedzilismy blizsze okolice, w poniedzialek pojechalismy do Kolonii.

Katedra w Kolonii
















Wrzosowiska






Zamek do oglądania z zewnatrz.




Park miejski w miejscowości gdzie mieszka Starsza.





Rysiulek szybko zaakceptował nowe miejsce, Robin ciut nieufny, ale tez ok.


Cd.nastąpi.