środa, 8 stycznia 2020
Wróciliśmy
do codzienności
Szczęściem oczyszczanie ścian jest częściowe, bo w niektórych miejscach wcześniej, przy okazji wyburzania pieca i prowadzenia rur do co.było drapanko. No ale tak czy siak jest co robić.
Jak juz będzie odrapane, to J. będzi wykuwał bruzdy pod kable, następnie zrobić całe nowe przyłącze, ma tez zamiar schować w ścianę rury pod kaloryferami.
No a ja będę latać ze smieciami i na szmacie i pichcić obiadki.
Na razie wszystko mnie boli, bo odezwały się zakwasy po tym Szczelińcu,i doszło zmęczenie po całodziennym drapaniu ściany.No ale nic to, poodpoczywam po południu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)