nastapił ten długo oczekiwany dzień kiedy i toaletka stanęła w łazience. Chociaż będzie jeszcze wystawiona, kiedy przyjdzie czas na położenie winyli, i rożne,brudne prace z użyciem drabiny.
W każdym razie, kiedy przyjedzie Starsza z niezieciem będą mogli korzystać z łazienki.
Jestem pełna podziwu dla J., bo na prawdę to nie była bułeczka z masłem. Napracował się ciężko przy płytkach i kabinie, no a na koniec przy toaletce. Tak zaplanował i codziennie żmudnie pracował. A tak niewinnie to wyglada, jednak jestem świadkiem, że to było mnóstwo pracy .
Było tak:
Ostre prucie ściany
Dzisiejszy wieczór