wtorek, 18 sierpnia 2020

Na razie

 spokojnie, jutro podjedziemy do szefów zobaczyć jak tam  sytuacja. Mam przyjeżdżać  kiedy mam ochotę. No to dobrze, nie ma sprawy, będę powoli porządkować to co znów z pewnością  pozarastało zielskiem. 

Sprzątaczka na razie na urlop się nie wybiera, ale kto wie😀

Miało padać i nie  pada, więc trzeba podlewać. j. wrocił z pracy i śpi, no trudno, chociaż można byłoby wykorzystać lepiej długie wolne popołudnie. No ale cóż...

  A oto nasze pomidorki