piątek, 6 września 2019

Dzień

do dnia podobny, kurz, brud , skrobanie i szlifowanie. Kazdej minuty szkoda na coś innego, wkończy mnie ten człowiek.
Jedna połówka drzwi wyszlifowana i pomalowana , a gdzie reszta , o mamuniuuu.


Do oczyszczenia z resztek farby jeszcze część jednej  framugi. Dzisiaj nie zamierzam tego robić, bo kilku dniach już gnaty dają mi  znać, że dość. Bardzo niewygodne pozycje musiałam przyjmować i to na drabinie, w jednej rece opalarka, w drugiej nóż lub szpachelka,rece w górze,  bardzo męczące.
Mówię do J., że póki pogoda, to na grzyby fajnie byłoby pojechać, no i słyszę, że nie ma czasu.
Jasne, ale zupę grzybową, nie mówiąc o uszkach na święta  to by się zjadło.
...
Firma od okien milczy, chciałabym znać termin montażu, przecież muszę co nieco uprzątnąć ze spiżarni, bo tam ciasno, mam nadzieję, że po niedzieli dadzą znać.
Jaśnie pan kamieniarz raczył zadzwonić, napis  zrobi, fugi uzupełni. Okazało się, że jednak to ten sam , ktory dodał napis po śmierci teściowej.
...
Robin już nie utyka, za to Rysiu zaczął się drapać , uszko lekko zaróżowione  i na czubku zmiana alergiczna, jak sądzę. Chyba za dużo mokrego jada, niby dobrutkie, samo mięsko, ale może trzeba ograniczyć.
No nic, do pani wet i tak trzeba zajrzeć, bo jak go swedzi to moze trzeba coś zaaplikować.