Jedna połówka drzwi wyszlifowana i pomalowana , a gdzie reszta , o mamuniuuu.
Mówię do J., że póki pogoda, to na grzyby fajnie byłoby pojechać, no i słyszę, że nie ma czasu.
Jasne, ale zupę grzybową, nie mówiąc o uszkach na święta to by się zjadło.
...
Firma od okien milczy, chciałabym znać termin montażu, przecież muszę co nieco uprzątnąć ze spiżarni, bo tam ciasno, mam nadzieję, że po niedzieli dadzą znać.
Jaśnie pan kamieniarz raczył zadzwonić, napis zrobi, fugi uzupełni. Okazało się, że jednak to ten sam , ktory dodał napis po śmierci teściowej.
...
Robin już nie utyka, za to Rysiu zaczął się drapać , uszko lekko zaróżowione i na czubku zmiana alergiczna, jak sądzę. Chyba za dużo mokrego jada, niby dobrutkie, samo mięsko, ale może trzeba ograniczyć.
No nic, do pani wet i tak trzeba zajrzeć, bo jak go swedzi to moze trzeba coś zaaplikować.
Naszemu Burku wywalila jakas wysypka, na gladkiej siersci widac wyraznie. Wczoraj bylo gorzej, dzisiaj troche jakby opadla, juz nie jest taka wypukla. Tyle psow mialam i zadnemu nic takiego sie nie przydarzylo. Jak przez weekend nie przejdzie, trzeba bedzie wybrac sie do ludozercy.
OdpowiedzUsuńWciaz jakies zgryzoty z tymi futrami, jak nie utykanie, to swedzenie ucha albo inne parchy pod futrem. :)))
No właśnie!
UsuńNie tylko z futrami są problemy, ale z dwunożnymi też.
OdpowiedzUsuńOj tak, to prawda, a u Ciebie jakiś pechowy wysyp ostatnio.
UsuńMoże coś go uzarlo jak się wylegiwać na balkonie? A zapał męża podziwiam. Nam coraz mniej się chce
OdpowiedzUsuńJak sie wylegiwać, to raczej nie, ale może jutro wetka powie co to jest. On jak sie za duzo obje mokrej karmy to sie przebialkowuje chyba i miewa pod brodką krostke, moze to ms cos z tym wspolnego a moze nie.
UsuńUspokojenia życzę. Na takie roboty to dni, kiedy plucha i zimno, masz rację, teraz sezon na grzyby, jak ktoś się zna i lubi :) Zdrowia dla kotełków <3
OdpowiedzUsuńNoooo, ale widzisz, jedt inna koncepcja i szlus.
UsuńKoci zwis z mebelka bardzo malowniczy, zdrówka życzę futrzakom. Może zapytasz Męża, gdzie się spieszy? Przecież urlop ma, a jak wyjedzie to co mu po wyszlifowanych drzwiach? Taka robota nie ucieknie.
OdpowiedzUsuńNo spieszy się, bo teraz ma czas, jest dobra pogoda na takie prace, bo mozna wietrzyc mieszkanie, no i chce juz tez etap zakonczyć.
UsuńTrzecie zdjęcie najpiękniejsze ilustrujące olewkę zupełną! Co mu kto zrobi jak spać chce? CUDOWNY!!!
OdpowiedzUsuńRozczula mnie to jego zwisanie, potrafi zwisać z krzesła, parapetu,szafki czy biurka:)
UsuńMój Maciuś tak potrafił, chociaż miał gruby brzuszek :))) A jak się przed Miśką ze strachu cofał, choć był od niej dużo większy, potrafił całym ciałem zwisać z taboretu, jakimś cudem utrzymując się na tylnych łapkach :)))
UsuńSpryciulek był z Maciusia:))
UsuńRoboty masz na pewno pelne rece, ale jak juz skonczycie to bedzie ogromna satysfakcja.
OdpowiedzUsuńStar, bardzo przydałby się sprytny w ręcach i pomyślunku pomocnik, bo zginiemy w tym froncie robót, skończymy salon, czyli te ościeża i drzwi,a czeka drugi pokoj, nie wspominajac o reszcie mieszkania, bo to i owo by sie przydalo odswiezyc a bardzo fajnie byloby porwac sie na wymiane płytek podlogowych w kuchni i przedpokoju, lekki lifting łazienki ,odmalowanie wc .Ech..nie wiem czy to wypali, bo jak sie zaczyna jedno wyskakuje drugie, wiesz jak to jest, a,siły nie te.
UsuńO matko ! .Podziwiam chęci Twojego małżonka,a gdziez się taki uchował.Z niechęcią podchodził mój małżonek do domowych robot, nerwy traciłam.Teraz młody się raczej zajmuje . Myślę, że zrobicie sobie przerwę i na świat,bo pięknie jeszcze na świecie, przyjemnej niedzieli
OdpowiedzUsuńIro, poki co szlifowanie drugiej polowki drzwi trwa.Trzeba pojehcsc do apteki, na zakupy,ale nie teraz, bo on ma to i to wykonać,,bo potem są dwa mecze,to bedzie odpoczynek. Ja juz odpoczywam, bo wczoraj po poludniu jednak wzięłam się za futrynę, ale jeszcze nie skończyłam.
UsuńPada, pada, pada deszcz i do środy ma padać.
Miłej niedzieli dla Ciebie.
Cały dzień była piękna pogoda,rwalam maliny u młodszej,starsza poszla z pielgrzymką pieszą ponad 30 km, więc potem musiałam obiad zrobić i dom ogarnąć, teraz już po kąpieli i wreszcie wolny wieczór.Milej nocki.
UsuńMiłej, to pracowita mialas sobotr, ja sie teraz wzielam za gotowanie.
Usuń♥♥♥
OdpowiedzUsuń😘😘😘
UsuńJa i tak Was podziwiam za te robótki ręczne, za ten znój i cudny efekt. W nagrodę wyjazd na grzybki się należy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję we wspólnym imieniu.Może się uda na grzybki, kto to wie.
UsuńOjej, to się znowu dzieje .... wyciągaj chłopa na grzyby, jakoś niech się zmobilizuje. I niech się cieszy, że u Was te grzyby są! Bo u nas nic! Tylko się człowiek denerwuje, jak patrzy na zdjęcia innych.
OdpowiedzUsuńKurczę, jak sie z futrami coś dzieje nie tak, to ja już mam nerwy i to spore. Niech się Rycho nie wygłupia, i Panterowy Burek ... ja ciągle Franiowi w uszy patrzę, czysto. I niech tak zostanie.
Lidko, on jest zmobilizowany w jednym temacie:) Pogoda zmienna, zimno, deszcz, wiec na grzyby średnio .
UsuńRysiul dostał zapobiegawczo advocate i tyle.Uszko nie wyglada gorzej, czubek rozoey z lekka , ale juz tej zmiany chrostkowatej nie ma.Świerzbowca ani zadnych takich nie stwierdzono.
Taaa... Od tygodnia czekam na światło w piwnicy i latam jak guupia ze słoikami i latarką. Chyba w końcu zawołam elektryka, bo dwóch chłopów w domu to jednak mało... ;)))
OdpowiedzUsuńZdrówka dla futrzaków!
Dwoxh xhlopow, ale nie elektryków , zauważ:))
UsuńDzięki, dla twojej parki również, jak tam Kaszanka?
Piekne spiochy :)))
OdpowiedzUsuńDzięki Basiu:)
Usuń