Były luzy w pracy to i na spacer zechciało się iść.
Spłoszyliśmy zające, sarny, i nie wiem czy daniela czy młodego jelenia, bo zauważyłam tylko mechate rogi.
Śliczności.
Roślinki też ładne, trochę naparstnic, na obrzeżach pół sporo jerzyn i malin,ale i wielkie dęby, różnie inne krzaczory i wiciokrzewy, a na polach łany jęczmieni i jeszcze niewielkie kukurydze.