miałam myć okna , a tu pani z gminy wywlokła mnie z domu, po formularze na temat informacji o gruntach.
To jak już wyszłam, to przeszłam się tu i tam, a na koniec w barze kupiłam pierogi, i jeszcze na jutro mam obiad.
Dzień pochmurny , ale bez wiatru , więc przyjemniej się chodziło.