środa, 7 maja 2025

Nie samym

 remontem się żyje, chociaż głównie. 

Słynna polska majówka nigdy nas nie dotyczyła, szczególnie w sensie grilla, i tego typu  imprez. 

Tym razem też,  nie było Dni Kłodzka, ani  w zwiazku z tym targów staroci, a  na krajobrazowy wypad nie było czasu.

Jednak pierwszy  majowy miejski spacer zaliczyłam, i to w  niespodziewanym,  i  nie byle jakim towarzystwie!  

Otóż  wieloletnia znajomość blogowa, zaistniała w realnym świecie, bo akuratnie Lidka przyjechała z wycieczką w nasze okolice,  i pierwszym punktem było zwiedzanie mojego miasta.

No to zwiedziłyśmy je razem!

 Lidka z wielkim taktem i uprzejmością słuchała mojej paplaniny,  zamiast mnie nieco przystopowywać.  Lidko, jeśli jeszcze kiedyś zechcesz odwiedzić te tereny zapraszam, nocleg masz u mnie gwarantowany i obiecuję, że nie będę się narzucać i zagadywać na ament.😃 

Było mi przemiło się z Tobą spotkać, dzięki.



Był nawet czas na kawkę z ciachem.

Po naszym spotkaniu Lidka pognała do swoich współowarzyszy wycieczki, a ja do remontu😃
....
 No i tydzień maja minął, coraz bliżej końca tego etapu  prac, dziś plytki juz zafugowane,


 będzie można montować kabinę, później szafkę z umywalką, i już  myśleć o pakowaniu  manatków,  bo zaczyna się czas letnich wyjazdów.