czwartek, 7 maja 2020

No i jak tu siedzieć


Jeśli jeszcze końca nie widać.




W szafkach już pełno, półkę umaiłam dla przyjemności, przy brudnych pracach trzeba będzie ofoliować , no ale już dużo brudu nie będzie.



Po za tym co na,bierząco idzie ok, mamy obsuwę z tym przyłączem gazowym.
Jeden pan był zobaczyć , niby ok,, będzie robił. Mial dziś przyjść, dzwonimy w końcu , a on zdziwiony, oj nieeee, taaak, miałem przyjść, no, hmmm, nieee, dziś nieee, mogę w sobotę. Kurrrr...
To dzwonimy do innego. To tzw.nasz znajomy
 fachowiec, naprawdę solidny, ale niestety ma  dzieci małe, wahał się, w końcu odmówił. No ale truję mu gitarę, żeby chociaż kogoś polecił, więc  dał nr.  do kolegi,  ech, kolega ma czas po niedzieli. Umówilismy sie, że jak pierwszy nawali, to damy znać i niech przyjdzie ten drugi. Ceny uslugi też nie znamy.
Niestety sam J.nie może tego zrobić.
Lodowka  kupiona dziś w necie, po dwukrotnym ogladaniu w sklepach, nie bylismy zdecydowani, wtem J. trafił na inny fajny model , taniej bo z kodem majowka, ale też i  taniej bo biała.  Chcialam czarną lub taki fajny szczotkowany ciemny metal, ale z powodu koloru nie bedę placić paru stów więcej, no i nie było odpowiedniego modelu, a od  wyszukiwania  już oczopląsu dostawaliśmy.
Ach, dlaczego jak już się ma jakąś fajną wizję to trzeba znów rezygnować.

Z kolei za dziób musieliśmy dziś wziąć remonciarzy od elewacji,  bo patrzę ja, skladają rusztowania, a tu rura,spustowa nie pomalowana,  parapety niezasilikowane, nie mowiac juz o bramie, że paskudnie niby odnowiona, jeżu złocisty.
Szefuńciu wysłuchał, przyznał rację,  bo umową pomachałam przed nosem.  Co do bramy to powiedziałam , że sama bym lepiej ją odnowiła, i chętnie te 770zł przyjęła, bo to co odwalili to tyle na pewno nie jest warte.i trudno to nazwać odnowieniem. No to pomalowali matową brązową.
No i niczego więcej nie można się spodziewać, ale chociaż nie wyziera spod błyszczącej jak psowe jajca farby, podszlifowane byle jak drewno.
Parapety zasilikonowali.
No ale gdybysmy nie spojrzeli, to nie byłoby wykonane. Jeszcze opierdol zbierze kierownik budowy, jak przyjdzie do ogolnego rozliczenia na koniec robót, bo podobno byl dzisiaj i uznał, że robota wykonana, mogą już przenieść się na fasadę.
Ja pierdziu. Oj, to dopiero tam będzie się działo, bo od przodu  ozdoby, balkony, jest co partolić.
No i tak to. 
Herbata wypita, posiedziałam,  czas do roboty, framuga czeka na opalanie.