Dziś nie Stołowe, dodatkowo zimno i wiatr, no ale spacer zaliczony.
Tu na zbliżeniu trochę widać tył kaplicy w Bardzie.
Natomiast wczoraj w jednej z klamociarni wynalazłam takie puzderko
Koniec wreszcie tych światecznych dni i weekendów, uprzatnęlam juz wiekszość ozdóbek , z gałązek igły sie sypały same z siebie.
Od jutra już normalny tydzień.