poniedziałek, 10 czerwca 2019

Na

wieczór się rozpogadza!
Wybraliśmy się w dwa inne miejsca , gdzie odbywały się targowiska, kupilam melona i morele, tym razem starociowych łupów nie ma.
W drodze powrotnej zajechaliśmy na plantację truskawek i uzbieraliśmy koszyczek.


I tak to nam zleciały dwa wolne dni.

Wczoraj

pogoda dopisała, poszwędaliśmy się po Laboe, chwilę posiedzieliśmy na piasku i pogapiliśmy się na statki, byliśmy też na targowisku, kupilismy filiżanki. Oj nie będę ja znawcą porcelany, bo nijak  nie zapamiętuję sygnatur, większość to Bawaria, ale jaki rocznik, hahah, to juz trzeba mieć łeb jak sklep. Kupuję więc to co mi sie podoba, kształt, wzorek i tyle.
Za parę eu kupiliśmy też reprodukcję Klimta,,Pocałunek", no i to tyle naszych,,zdobyczy" starociowych.
Dziś pada i nie wiemy czy ruszać gdzieś .  Wypiję kawkę i się zobaczy, może przestanie padać.