środa, 8 maja 2019

Rozpadało się.

Ale pierwsza praca wykonana, czyli porzadkowanie ogrodu sasiadki, wiec tu na miejscu. Akurat skończyliśmy jak zaczęło kropić.
Cyknęłam kilka zdjęć z podwòrkowej zieleniny.


Bardzo zaroslo wszelkim,zielem, szczególnie zozpanoszyło się to to żółte zioło, jak mu tam, hm, o, wrotycz.
Serduszce sluży cień gruszy, tulipanków jeszcze trochę, bardzo ładne, chociaż tego pełnego coś nie widzę.


Różanecznik ładnie rozkwita, pomogło zeszłoroczne przycinanie i nawożenie, drugi
dopiero ma pąki. Ładnie odżyły mimo mało ciekawego miejsca, bo w cieniu wśród innych krzewów.



A to nigdy nie pamiętam jak się nazywa. Jeden rośnie ładnie, drugi był chory, susza go wykończyła niemal, ale też trochę rośnie i zakwitł.


Rozsadziłam też na tyłach posesji irysy i też pięknie wyrosły. To takie małe przyjemnostki, które mnie tu cieszą.

No i to tyle, bo trzeba w końcu na te zakupy.


Trzeba

od nowa sie tu zadomowić, oj , oj. Nie jest to łatwe, ale przywyknę. Jechalo sie ok, korkow nie bylo, tylko jak juz sie koty przyzwyczaily i zasnely, to ja z nimi i po obudzeniu rozbolała mnie glowa. Minelo dopiero jak polozylam sie spać.
...
Robinek pogodny od razu zadowolony, że jest  na starych znanych śmieciach, Rysiu rownież obwąchał kąty i zajął swoje stare miejsca, a no i oczywiscie chcialby na korytarz, ktory uznaje za resztę mieszkania, kazde kroki sasiadow, to juz filuje pod drzwiami i ciekawosc go zjada.
My dzis jednak nie pojechalismy do pracy , tylko tu troche ogarniemy,  skoczymy  na zakupy , bo nie ma kawy, gabeczek do mycia naczyn , papieru toalet.i paru innych drobiazgów. Mieszkanie też wymaga odświeżenia, a gdzie J. podział koc, którym przykrywałam łóżko? Amba zjadła. Zwariować idzie z tym chłopem.  
Kwiatki i drzewka rosną, ale pod domem , gdzie deszcz nie zawsze siega, sucho, wiec koniecznie trzeba podlać serduszkę.
Trawy jeszcze kosic nie trzeba, bo przed wyjazdem J skosil, ale krzewy do przyciecia. 
Na razie dopijam kawę , co moglam rozpakowalam, reszta w torbie, bo   nie ma gdzie wypakować. Uroki ciasnoty. Może nakłonię J. do jakiś zmian , przemeblowania malego, bo szału można dostać, tak mało miejsca na cokolwiek. 
...


No i uwaga, nie przestraszcie się, to jedyny pokoj- kuchnia, do tego tylko malutki przedpokoik z szafą i lazienka wąska i dluga na całą dlugość pokoju.







...
I jeszcze z podróży