już można myśleć o powrocie do domu, niemal pakować się! 😃
Niestety, plany zakupowe się nie udają, duperelki, ozdóbki trochę odpuszczam, bo bez przesady, nie ma co się zagracać , a konkretów brak.
Klamociarnie nie oferują nic ciekawego i nam odpowiadajacego, prywatni sprzedawcy też. Co fajniejsze ogłoszenie, to się okazuje, że już rzecz sprzedana, albo rozmiar nie pasuje, no i kicha.
Ciuchów i butów do domu nie zabieram, to jedna duża torba mniej. W to miejsce wejdzie pudło z bibelotami😃
Ten tydzień bedzie chyba też w kratkę, bo ma padać. Dziś kolejny dzien z żarówą, na przemian z bialymi chmurami, a jutro burza , i codziennie trochę deszczu, no zobaczymy.
Mistrz kierownicy lekko kontuzjowan po wyrypce rowerowej, zatem zaleganie domowe. No i taki to weekend.