poniedziałek, 10 października 2022

Jeszcze

 kilka zdjęć i wspomnień.

Kaczucha drewniana  z klamociarni  nieopodal mieszkania Starszej. 


I jeszcze Kolonia, bo oczywiscie zdjecia dodaly się odwrotnie.

Dworzec kolejowy w tle



Mnóstwo kłódeczek  zakochanych  na moście Hohenzollernów, który jest i mostem kolejowym, i można nim przejść na drugi brzeg Renu.



Wilhelm III zdaje się


Widok na park i koscioł sw.Marcina



Jeszcze raz dworzec i uchwycony pociąg dla Lidki😃



Rzut okiem na katedrę ,




Panowie rysują flagi panstw,turysci rzucają moniaki


Tu sklep i muzeum musztardy. Kupiliśmy po parówce ,wybraliśmy kilka rodzajów musztardy do sprobowania, ale niestety  smakowo łeeee, więc tylko ciut posmakowalismy i tacka z musztardami wyladowala w koszu.






 We wtorek niezięć  juz pojechał do pracy, my przeszliśmy się jeszcze po mieście, zrobiliśmy zakupy. 

Jak wrocił, to jeszcze zjedlismy zupke i ciacha z kawą i trzeba juz bylo się pozegnać i ruszyć w drogę.

Koty rewelacyjnie zniosly podroz, spały spokojnie całą drogę, jechalo sie dobrze, J troche szalal z predkoscią, bo byly do tego warunki, no i w domu byliśmy po 3 godzinach z haczkiem.

Mam nadzieję, że teraz oni przyjadą do nas do Polski , Starsza planuje  kilka dni w połowie  grudnia,  jak w zwszlym roku, no ale to jeszcze nic konkretnego.