kilka zdjęć i wspomnień.
Kaczucha drewniana z klamociarni nieopodal mieszkania Starszej.
Dworzec kolejowy w tle
Wilhelm III zdaje się
Tu sklep i muzeum musztardy. Kupiliśmy po parówce ,wybraliśmy kilka rodzajów musztardy do sprobowania, ale niestety smakowo łeeee, więc tylko ciut posmakowalismy i tacka z musztardami wyladowala w koszu.
We wtorek niezięć juz pojechał do pracy, my przeszliśmy się jeszcze po mieście, zrobiliśmy zakupy.
Jak wrocił, to jeszcze zjedlismy zupke i ciacha z kawą i trzeba juz bylo się pozegnać i ruszyć w drogę.
Koty rewelacyjnie zniosly podroz, spały spokojnie całą drogę, jechalo sie dobrze, J troche szalal z predkoscią, bo byly do tego warunki, no i w domu byliśmy po 3 godzinach z haczkiem.
Mam nadzieję, że teraz oni przyjadą do nas do Polski , Starsza planuje kilka dni w połowie grudnia, jak w zwszlym roku, no ale to jeszcze nic konkretnego.
Fajna ta wycieczka, a kaczucha skradła moje serce :) Musztard chętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńJ.wybral jakaś jeszcze do przelkniecia,ale tez mi nie smakowala, ja wybralam irisch, łuuu,,ostraaaa
OdpowiedzUsuńByłam w Koloni kilka godzin ze 30 lat temu. Pojechałyśmy z koleżanką, bo ona musiała załatwić sprawy urzędowe w konsulacie zdaje się. Przyjechałyśmy bardzo wcześnie i zapamiętałam to tak,że po jednej stronie szerokiej miejskiej arterii był dworzec a po drugiej stała katedra. Koleżanka zostawiła mnie pod katedrą i właściwie przytłoczył mnie jej ogrom. Wewnątrz odbywała się ranna msza i większa część zastawiona była rusztowaniami. Koleżanka mówiła, że katedra od wojny cały czas jest w remoncie i że jest przepowiednia, że jak skończą ją remontować to wybuchnie nowa wojna. Po wyjściu z katedry poszłam nad Ren i włócząc się nad brzegiem czekałam na powrót koleżanki. Ot takie wspomnienia
OdpowiedzUsuńKaczka piękna i taka stylowa.
UsuńWszystko na kupie , dworzec i katedra, no i Ren. Po drugiej stronie mostu nie bylismy.
OdpowiedzUsuńParkowalismy przed wiaduktem kolejowym, przeszlismy pod nim i juz bylismy pod katedrą, tuz obok muzeum i most Hohenzolernów. Przytlaczajaca wielkoscią, ale zeby sie nia nasycic, zachwycic, pokontemplować, i dobrze zobaczyc to przydałby się wiekszy plac ,bez budynkow dookola,a tak to taka kolumbryna jest otoczona dookola i jeszcze tylko brakuje tam kola mlynskiego, takiego wiesz, jak w wesolych miasteczkach.
Alez sie rozpisalas, jeszcze nie zdazylam skomentowac poprzedniej notki a juz w drugiej jestem spozniona:))) Fajnie masz odwiedziny u corki a jednoczesnie takie mini wakacje. A ogladac jak widac ze zdjec jest co wiec wystarczy na wiele kolejnych wizyt.
OdpowiedzUsuńAch, bo chcialam już zakonczyć wpisy z wyjazdu. Tak, tak bylo, mini wakacje, odskocznia od codziennosci.
UsuńTwoja kaczka moze byc warta duuuzo pieniezkow ,kolekcjonerzy w Usa czy Kanadzie placa tysiece $.Moze warto ja sprawdzic u znawcy.
OdpowiedzUsuńE, to zwykla kaczucha, z jakiegos sklepu z ozdobkami pewnie.
UsuńAle nietypowa. Serio. Rzadko się zdarza by kaczuchy miały tak ładne linie.
UsuńObiektyw google pokazuje mi zecto indyjska ozdobka za najwyzej parenascie euro.
UsuńTo mamy różne obiektywy google. Mój pokazuje indyjskie drewniane kaczki od 45 do 460 zł.
UsuńMoja jest nieco inna od tych ,ktore wyszukiwarka pokazuje, widzialam rozne rodzaje i ceny. Moja nie ma mosieznych skrzydelek np. Takiej samej nie znalazlam.😃
UsuńMuzeum musztardy ?? No, zszokowana jestem:) Bo ja musztardy nie jadam, zwyczajnie mi nie smakuje, to i Wam się nie dziwię, że nie zjedliście:)
OdpowiedzUsuńI więcej katedry poproszę, bardzo mi się podobają gotyckie budowle.
Ciężko będzie , pokazalam juz wszystkie zdjecia katedry,
UsuńWpadlam ,pooglądałam, poczytałam i pozdrawiam ,zabieram się za robotę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, udanego ,ladnego dnia😃
UsuńKotki dzielne! Moje to by darły się nawet i 12h drogi... Demony mam nie koty, eh
OdpowiedzUsuńMoje juz przyzwyczajone, jak dobra prosta droga, to je usypa,gorzej jak sa zakręty.
Usuńno bo sama musztarda bez wursta, pardon Wursta to do Arsch jest ;-)
OdpowiedzUsuńNo jak, parówa była. Popitki nie było😃
OdpowiedzUsuńTak po za tym to dobra musztarde to ja lubie z chlebkiem , nie musi byc nic wiecej.
OdpowiedzUsuń