marzec, zaczęły kwitnąc forsycje, zdarzyło się kilka ciepłych , słonecznych dni.
Ciekawe co kwiecień przyniesie, chyba będzie cieplej, przydałoby się wioskowy ogródek ogarnąć.
Na każdym froncie tyle do zrobienia ! Musimy też pojechać do Bytomia, ugryźć jakoś temat sprzedaży i mieszkania, i auta. Kwietnia braknie.
Ale tak po za wszystkim , to czekam na J i Robinka, i na przedświąteczny przyjazd Młodszej, nawet już posprzątałam pokój balkonowy :)
Wyciągnęłam nawet kilka wielkanocnych ozdóbek,
a w jakimś chwilowym zamroczeniu, nabyłam styropianowe jajo i postanowiłam wykorzystać resztki szydełkowych kwiatków:)