obserwuję, zadomowił się na kalanchoe.
Siedzę z koteczkiem na balkonie wieczorami, dzisiaj również rano.
No cóż, skrzynki wypadałoby wymienić na inne, może w przyszłym sezonie się tym zajmę.
Gwoździ tak łatwo w ściany nie da się wbić, więc na razie nic na nich nie wisi.
Niestety nie przetrwały clematis i hortensja. Odpuszczam w takim razie. Będą skaniaki i inne łatwe roślinki.
Przed wyjazdem wrzuciłam w doniczki orzeszki nasturcji i ładnie wyrosły. Szczawiki same wyrosły w kilku miejscaćh, bo przy wymianie ziemi na wiosnę zmieszałam część ziemi ze skrzynek z nową , porozsadzałam rośliny, wyjechałam, a teraz patrzę, niespodzianka, są szczawiki😃
Gorąco, więc siedzę i ogladam seriale, krzątam się po domu, ciagle coś sprzątając.
Dziś z kolei J. postanowił posegregować płyty cd. To dobrze, bo wstawiałam je 4 kiedyś z pudeł na regał jak leci.
No ale jak to facet, zrobił to zupelnie nie tak, jak bym ja to zrobiła. Do płyt z tyłu nie ma jak się dostać, wcześniej było. Szkło upchał na półkę wyżej całkiem bez sensu, teraz będę musiała znaleźć nowe miejsce.
No i tak to.