słońce i jest, świeci od rana, ale wiatrzysko się wzmogło.
Jako że muszę oszczędzać dłoń, a zresztą przypomina mi o tym ból, to nie chcem ale muszem leniuchować. Zatem zamierzam iść w długą, tylko jak tu się ubrać?
Brakuje mi cieńszej kurtki, byłam w sklepach ,ale nic nie znalazłam, mam cienka,ale to za cienka, mam bluzowata,ale tez jeszcze w niej chlodno i nie na taki wiatr, a w zimowej, za gorąco, ło retyyyy.
No nic, coś wymyślę.
....
A dziś moja ukochana córunia Młodsza ma 25 urodziny, i co, i mogłam tylko ją wirtualnie wyściskać i powiedzieć parę słów przez telefon, ech, życie!
Najważniejsze, żeby była zdrowa i odważniejsza. Żeby wiedziała czego chce i dążyła do celu. To taki piękny wiek, pełen marzeń, wiary, że można działać, pragnąć i mieć. Realizować plany, można próbować , potykać się, ale podnosić się, otrzepać i iść dalej.
Żeby później nie żałować. Żeby była szczęśliwa!