zamku Szczerba i Solna Jama
Umęczyłam się.
Podjechaliśmy na parking, niebieskim szlakiem doszliśmy do ruin , i dalej niebieskim w kierunku Jamy. Droga dłuuuga, malownicza, w połowie postanowilismy zejść ze szlaku i pójść na skróty. Średnio dobry pomysł, bo bardziej jednak meczacy niż droga zakrętasami. Doszliśmy w końcu do tej Solnej Jamy, chwilę odpoczęliśmy , no i nie chciało nam sie wracać szlakiem , J sprawdzał na mapie , że można iść inną drogą, prostszą, ale w pewnym miejscu trzeba bedzie pojść znów na skróty, przejść strumyk i znajdziemy się niedaleko parkingu. MHM!
Półtórej godziny , ponieważ ja uważajac na stopę chodzę wolniej , nie chcąc jej przeforsować, już i tak czułam zmęczenie i dyskomfort.
Droga ok, ale nie było jak w odpowiednim miejscu z niej zejść , bo za wysoko, i na łeb na szyję , musieliśmy wiec iść dalej, zejść niżej już było widać wioskę , wiec sporo się oddaliliśmy, a do auta daleeeko.
Cóż, trudno , znaleźlismy skrót, przeszliśmy przez rzeczkę, łąkę ,doszlismy do drogi asfaltowej, którą przyjechaliśmy. Szłam już pomalutku, w końcu usiadłam i poczekałam aż J .dotrze do auta i zjedzie do mnie.
Fajnie było, ale jak na moje obecne warunki za długa trasa.