przyzwoicie poszła robota z przedpokojem, nie spodziewałam sie, że uda się go przed wyjazdem pomalować. Chciałam sufit na biało, ale szefu się zbuntował, no dobra nie upierałam się. Tak się napracował, że niech mu będzie. Zostaną nam tylko drzwi do przemalowania, położenie listw przypodłogowych, zrobienie obudowy do kaloryfera, oraz ogólna kosmetyka i dopieszczanie.
W trakcie malowania dowcip sytuacyjny nam sie urodził.
Na pytanie - jaki kolor macie w przedpokoju?
Odpowiedź brzmi - przejściowy😃
Kupiliśmy trzy próbki, jednak ten kolor, który wpadł w oko J. był tym najwłaściwszym. Dulux ambiance- trendy blue.
Ładnie pracuje pod wpływem światła, promieni słońca. Raz wydaje się szarawy, raz jasny delikatnie niebieski. Taki pomiedzy, czyli przejściowy😃
Co przechodzimy, mówimy, o jak pięknie😃
Dodam zdjęcia, ale na nich wcale nie widać jak to jest w rzeczywistosci.
Po latach, mamy normalne ściany, a nie tapetowy baranek.