zleciał ten 2021, jakoś, byle jak, wiecej stresu i smutków niż radości, lepszego nie ma co się spodziewać.
Za oknem dodatkowo pluchowato i sennie, nie chce się wychodzić czy spacerować.
J . sie przymierza do dalszych prac w pokoju remontowym, czyli znów zaczną się poszukiwania wszystkiego, narzekania, nerwy i dużo sprzatania.
Nastrój jak widać mam do niczego, to już nic wiecej pisać nie będę.