za nami.
Platforma widokowa na kanale w Kiel. Można popatrzeć jak statki przeprawiają się przez śluzę.
Nastepny weekend , dłuższy o swiąteczny poniedziałek, przed nami. Mam wrażenie, że jestem tu już bardzo długo , a dopiero minął miesiąc. No ale teraz już z górki.
Przed nami też wyjazd do Starszej, o ile w ogóle dojdzie do skutku. Trochę nie po naszej myśli, nam by pasowało jechać nawet już w piatek lub sobotę rano, i być tam do poniedziałku, ale sobota odpada, bo córka pracuje i wraca ok 20 tej, to i my musielibyśmy tam zjechać na wieczór. Znów jechać w niedzielę z rana, to już pół niedzieli odpada, a w poniedziałek najpoźniej po poludniu powrót. No i z kotami, wlec je w te i nazad , bo zostawić je same, jakoś tego nie widzę. I tak źle i tak niedobrze. To nie jest blisko, a biorąc pod uwagę weekend i święto , to można się wpakować w korki. Pogoda deszczowa.
Tak więc zawsze dylematy..
...
Jesień,
Wianek wykonałam głównie ze swieżych hortensji, reszta to wczesniej zasuszone kwiaty i gałazki przywrotnika .
Teraz suszy się na strychu, w ciemności, żeby hortensje nie straciły koloru.