środa, 20 października 2021

Powolutku

 można pakować manatki. Weekendowo nic godnego uwagi sie nie wydarzyło. Sobota porzadki na podwórku, później zakupy i klamociarnie, coś tam się kupiło, użytkowego, ale nie mam tego w mieszkaniu. 

Niedziela deszczowa, więc pichcenie , seriale i filmy.

Pada codziennie, raz bardziej, raz mniej intensywnie.  Dziś dodatkowo mocny wiatr , ale za to wyzsza temperatura, telefon pokazuje 16 st. zaczęło padać,  odpoczywam i gotuję pomidorówkę.

Jest jeszcze kilka miejsc , gdzie by się przydało to i owo przyciąć, ale przecież w deszczu  sie nie da. Może bedzie ktoryś dzień ładniejszy, a jak nie to nie.

  Drzewa i krzewy już nabierają kolorów,  jeszcze część kwiatów kwitnie, a w hurtowni najwięcej wrzosów  i innych jesiennych i zimowych kwiatków, juz nawet są fiolki alpejskie i poisencje.  Może i tym razem kupię coś do domu, żeby było kolorowo.