z graciarni.
Wyszukałam plafonowy klosz do lampy, moze kiedyś trafi się jeszcze inny, ale i ten ujdzie, zawsze lepsze cos niż nic.
Spaceru nie było, bo się rozpadało na dobre. Wrociliśmy lekko zmarznieci i mokrzy, ale sprytnie z rana ugotowałam barszcz.
Porozmawialiśmy z Młodszą, i popołudnie minęło. Zrobiłam listę co mamy do niej zawieźć żeby znów czegoś nie zapomnieć 😀
Kibicuję w przygotowaniach do wyjazdu 😁
OdpowiedzUsuńDzięki, wyjazd na kilka dni, a
Usuńprzeżywamy😀!
Sprytne😀😀😀 I barszcz i klosz i kwietnik😀
OdpowiedzUsuńUdalo się😀
UsuńNo super fanty! Masz Ty szczęście w tych graciarniach.
OdpowiedzUsuńWyruszacie za parę dni? Powodzenia w przygotowaniach!
Do corki na majowy weekend.
UsuńTrzeba umieć wyszukać, to podstawa, moja córka w tym dobra.To szykujcie się powoli,miłego tygodnia dla Was.
OdpowiedzUsuńDzieki, nawzajem.
UsuńŚwietny kwietnik- etażerka, klosz też całkiem nieźle wpisujący się w klimaty mieszkania. Masz oko do takich super nabytków :)
OdpowiedzUsuńDzięki, a jak to cieszu,,kiedy uda sie cos fajnego trafić.
UsuńByłam wczoraj na pchlim targu i kupiłam sobie... kwiaty :) Narcyzy trąbkowe po 50 groszy sztuka. Teraz mi pachną, bo stoją blisko. Ale oglądając targowe różności pomyślałam, że jeśli nie chcecie koniecznie mieć żarówki na środku żyrandola, to można by dobrać i przykleić jakiś mosiężny element dekoracyjny albo nawet kilka takich elementów. To oczywiście tylko taki luźny pomysł, sama zastanawiam się, jak by to wyglądało. A kwietnik fajny, choć ja też niekoniecznie bym go potraktowała jak kwietnik. Pomyślałam, że mógłby mi służyć jako półeczka-stolik nocny. Dzienno-nocny ;)
OdpowiedzUsuńJ. ma palme na punkcie jasnosci oswietlenia, więc ozdoba nie wchodzila w grę. Mozna kupić zarowkę plafonową i tez vyloby ok, ale trafil sie ten klosz za grosze, wiec bedzie klosz.
UsuńKwietnik pewnie zostanie wykorzystany jako podręczny stolik, na razie stoi i cieszy oko.
UsuńKwietnik fajny :) koty by tam spały u mnie ;D
OdpowiedzUsuńNa razie nie mają okazji, ale na pewno będą próbowały😀
UsuńFanty super. Miałam podobne kwietniki, chyba trzy, ale bez spodniej półki. Ten jest fajniejszy.
OdpowiedzUsuńWesołej majówki 😀
O proszę!
UsuńMam nadzieję, że bedzie udana bez wzgledu na pogodę, ale dobrze byloby,żeby nie padało.
Tez mnie ten kwietnik zachwycil z tym, ze wykorzystalabym go raczej na ksiazki, albo zapasy wina:))) to z braku kotow :P
OdpowiedzUsuńAch z tym winem, ciagle nie mam kiedy pić!😀 Jakos sie go wykorzysta, nie ma obaw.
UsuńZyrandol super ! i ten klosz dobraliscie jak ulal, cus pieknego. Podziwiam cie za talent do niezagracania, bo ja mam chopla na punkcie pieknych przedmiotow i nie moge sie oprzec antykom...A do antykow potrzebne duze przestrzenie :)) Tez polecialam na pchli targ w niedziele, zeby chociaz oczy nacieszyc, udalo mi sie wrocic tylko z paroma malenstwami, w tym dwie rzeczy nowki z metkami , skora i okulary, i jedna donica ogrodowa :)) A bylo tyle pieknej porcelany, ze ach...jedno co ja robie to to, ze ja antyki uzywam - na codzien. I nawet jak stluke to nie zaluje. Nie oszczedzam i nie chowam po szafach "na lepsze jutro|" , bo to lepsze jest wlasnie dzis :) tu teraz - i dzis warto patrzec na piekne przedmioty i z nich korzystac ...Ciekawa zreszta rzecz, ze tluka sie na ogol tylko te nowki z masowej produkcji, a te unikaty jakos trwaja i trwaja ...
OdpowiedzUsuńTeż uzywam, ale nienadmiernie
UsuńAch, jak bym chciała udać nie na sobotni targ i pogrzebać w starociach różnych... Niestety, jeszcze nie czas.
OdpowiedzUsuńGratuluję udanych łupów. Wasz dom pięknieje.
Jeszcze trochę cierpliwości Agniecho!
UsuńTeraz Wy już pewnie gościcie u Młodszej, oby czas Wam zwolnił i nie biegł tak szybko, jak normalnie biegnie...
OdpowiedzUsuńDobrej pogody życzę.
Nieeee, jeszcze jestesmy w domu, czas predko mija,J ciagle przy żyrandolu , juz go zacząl składać, jutro ma juz niby skończyć.
UsuńDziękuję, oby tak bylo jak piszesz.